Jako że jestem na diecie, muszę stosować się do zaleceń mojej Pani Dietetyk. No nie jest to proste, zważywszy na fakt, że codziennie zaplanowane mam pięć posiłków, a przy małym, żywym sreberku jakim jest Tosia czasu jest niewiele. Ważną sprawą dla mnie jest to, by dziecko jadło zdrowo, i chociaż lubię "stać przy garach", to jednak niekoniecznie mam ochotę pichcić dla każdego członka rodziny co innego; to kolejny plus BLW, że mogę dopasować je do mojej diety. Ponieważ dziś na obiad w planie była pierś indycza z awokado i brązowym ryżem, z dowolnością przygotowania, postanowiłam zrobić roladki. I oto co z tego wyszło:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz